Pisaniem zajęłam się dla zabicia czasu już w Podstawówce. Może nie wychodziło mi to najlepiej, jednak zawsze pozostają pewne wspomnienia związane ze stawianiem pierwszych kroków w pisarstwie. To właśnie przelewanie na biały papier zwariowanych myśli układających się w pewne historie, pomogło mi przetrwać ciężkie chwile w mojej egzystencji. Dzięki pisaniu odżyłam i nabrałam ochoty do dalszej walki z przytłaczającą szarzyzną współczesnego świata.
Długo myślałam o założeniu tego bloga, bojąc się wystawić swoje opowiadania na światło dzienne. Po długotrwałych wahaniach postanowiłam jednak wyjąć je z szuflady i udostępnić. Takim oto sposobem powstał ten krótki post, który jest niejako przełamaniem lodu w świecie blogerskim. Życzę miłego czytania i zachęcam do komentowania :)
Opowiadanie świetne, czekam na ciąg dalszy. Mam nadzieje, że będziesz często publikować.
OdpowiedzUsuń